wtorek, 24 lipca 2012

Zachowuję się jak wariatka.


  Nie byłabym sobą, gdyby przez całe przedpołudnie nie korciło mnie, to by zadzwonić do Bartmana. Choćbym nie wiem jak mocno udawała przed samą sobą, że ten gest z kwiatkami mnie nie zainteresował to od środka zżerała mnie ciekawość. Po co to zrobił? – pytało moje serce. Na całe szczęście wykładowcy uniemożliwili mi ten desperacki ruch i nie wykonałam tego telefonu za co dziękowałam kilka godzin później gdy natknęłam się na Zbyszka w katowickiej Silesii.

     Przechadzałam się po Douglasie wraz z Mariettą w poszukiwaniu jakiś sensownych perfum dla jej faceta, gdy kilka regałów dalej usłyszałam charakterystyczny śmiech. Pod, byle pretekstem opuściłam koleżankę i udałam się w tamtym kierunku. Brunet właśnie pstrykał na nadgarstek jakiejś laski o bujnych kręconych włosach.
     - Zibi mówiłam ci, że to do mnie nie pasuje – skarżyła się.
     - Oj, przestań, powąchać chyba możesz. Wczuj się to naprawdę ładny zapach – gdy tak się zbliżałam woń rozpylonych dopiero co perfum również do mnie dotarła. Była to bardzo znajoma woń. Sama jej używałam i to od niego dostałam flakonik z tym zapachem.
     - Rzeczywiście bardzo ładne– przysłuchiwałam się rozmowie starając sie zostać nie zauważona. W środku mnie się kotłowało. Jak widać mimo jęków Kubiaka, Zbyszek bardzo szybko znalazł sobie kogoś na moje miejsce. Nie była bym chyba 100% kobietą, gdybym nie była ciekawa jak owo „zastępstwo” mojej osoby wygląda. Dlatego ruszyłam w ich kierunku.
     - Mógłbyś się przynajmniej wysilić i wybrać inne perfumy! – zaatakowałam go. –A może każdej swojej niuni wybierałeś te same, bo, po co się męczyć jak i tak zawsze masz wszystko gdzieś!
     - Wiki uspokój się – napomknął mnie, robiąc się coraz bardziej czerwony na twarzy.
     - Przecież jestem spokojna! A tobie… – zwróciła się do brunetki – …daje radę: Zbyszek lubi kończyć na górze, nie spieraj się z nim o to, nie warto. To jemu musi być wygodnie nie tobie.
     - Wiktoria! – usłyszałam jeszcze za swoimi plecami nim wyszłam z perfumerii.
     Dopiero po kilku minutach przypomniałam sobie, że zostawiłam tam Mariettę. Nie miałam jednak zamiaru wracać w to miejsce ryzykując kolejne spotkanie z brunetem i jego towarzyszką. Szybko wystukałam wiadomość tekstową przekazując Mariettcie, że czekam na nią na parkingu.

     W głowie miała teraz dwie osoby. Pierwszą była ta dziewczyna. Nie powiem zabolało mnie to, że tak szybko znalazł inną. Ale czy nie tego właśnie chciałam? Przecież skończyłam z Bartmanem, może nie powinno mnie to obchodzić, a jednak obchodziło! Drugą ważniejszą na tę chwilę osobą był Kubiak, z którym musiałam jak najszybciej pogadać. Stawiłam się na hali przed ich popołudniowym treningiem.
     -Ty zdrajco! – wycelowałam w niego placem wskazującym, gdy tylko wszedł na boisko. – Kto ci kazał mielić jęzorem, co?! – ruszyła na chyba niczego nie świadomego Michała, ten wpatrywał się we mnie z przestrachem. Do tego scence przyglądała się Russell z Ashleyem, nawet dochodziły do mnie ich strzępy wymienianych na prędce spostrzeżeń, usłyszałam, że nie spodziewali się po mnie takiego zachowania.
     - Wiki możesz przestać naruszać moją przestrzeń i powiedzieć, o co chodzi? – szatyn starał się ode mnie odsunąć, ale ja nadal dźgałam go moim kościstym palcem w klatkę piersiową.
     - Ja mam ci powiedzieć!? To chyba ty powinieneś mieć mi coś do powiedzenia! Kto kazał ci rozmawiać z Bartmanem o mnie?! Czy ja cie o to prosiłam? – zapytałam. Byłam pewna, że to jego sprawka.
     - Nie wiem o czym mówisz? – udawał głupka, tak to wychodziło mu teraz najlepiej.
     - Nie udawaj! Dobrze wiem, że ty go namówiłeś do tego, żeby dał i te kwiatki i czekoladki. On sam, by na to nie wpadł – po twarzy Miśka przemknął wyraz triumfu.
     -Więc jednak u ciebie był – stwierdził zadowolony i jakoś przestał zaprzeczać, że maczał w tym palce. – I co?
     - Jajco! Nie było mnie w mieszkaniu podczas tej wizyty. Tak w ogóle to niepotrzebnie się produkowałeś, bo jak zapewne niedługo Zibi cię poinformuje znalazł sobie kolejną naiwną – nie zamierzałam tego ukrywać.
     - Jak to kolejną? – czyli tak jak przypuszczałam Kubiak jeszcze o niczym nie wiedział.
     - Cóż wydajemy się, że Zbyszek zabawia się w coś na wzór Kurka, bo tak jego nowa zdobycz na pewno nie jest w wieku zbliżonym do naszego – wyjaśniłam. Dobra byłam w te klocki i szła bym na zakład, że brunetka spotkana w perfumerii ma coś około trzydziestki. – Pewnie Zbyś szuka nowych wrażeń – zaśmiałam się.
     - Wiki czekaj, a jak ta dziewczyna wyglądała? – szatyn zaczął się dziwne zachowywać, z tego co zdążyłam go już poznać to były oznaki zdenerwowania.
     -Po za tym, że jest od niego starsza tak jak już wspomniałam to ma długie, ciemne i kręcone włosy – opisałam. – Coś ci to mówi?
     -Wiki to nie jest tak jak ci się wydaje – zaczął się jąkać. Naprawę Kubi powinie chyba udać się do jakiegoś psychologa, bo te zmiany zachowań są niepokojące.
     - Co za różnica jak mi się wydaje?! Powiedziałam tej lasce co nieco, może zmądrzeje i zauważy przed czasem, że jest tylko zabawką – kłamałam teraz jak z nut. Wcale nie mówiła tego tej brunetce z potrzeby serca, ale chciałam oczernić w jej oczach Bartmana, należało mu się, nie wszystko musi mu uchodzić na sucho.
     - Ale…- dalej ciągnął Kubiak.
     - Co ale?! Michał tylko go teraz nie broń! Tego już nie zniosę –ja wiem, że oni są przyjaciółmi, ale chyba w tej kwestii Misek powinien trzymać moją stronę i mnie zrozumieć.
Ta rozmowa stanowczo się przeciągnęła, chciałam tylko Michałowi wygarnąć, a doszło do tego, że rozmawiałam z nim o jakiejś nowej lafiryndzie Bartmana. Nie chciałam spotkać Zbyszka dzisiejszego dnia jeszcze raz, więc pora się jakoś ulotnić.
     - Dobra ja spadam – powiedziałam, ale szatyn złapał mnie za przedramię.
     - Czy ta dziewczyna miała na sobie czerwoną kurtkę? – zapytał, czego się nie spodziewałam. Jak już wspomniałam ten psycholog to chyba już teraz jest potrzebny.
     - Tak ,a co do ma niby do rzeczy? – dodarłam zaskoczona i nie czekając na odpowiedź powędrowałam wzrokiem w tym samym kierunku, w którym spoczęły oczy Kubiaka. – Co za tupet! Jeszcze ją tutaj przyprowadził!
     - To jest jego… -zaciął się Michał.
     - Jego co?! Mów, że wreszcie – ponagliłam go. Od, kiedy on nabrał takiego zwyczaju, że zacina się w ważnych dla mnie momentach.
     - To jego siostra Kasia – wydukał wreszcie.
     - Siostra – zdążyłam tylko powiedzieć nim Bartman, który zbliżał się do nas stanął dosłownie obok mnie. Był mocno poirytowany to widziałam dokładnie w jego zielonych tęczówkach.

..: :..

Dodaje kolejną odsłonę. Wiem, że trochę krótko wyszło, ale taki urok tej historii.
Przepraszam, że tak rzadko dodaje rozdziały, ale jak wiecie mam jeszcze 2 inne blogi do ogarnięcia a czasu jak na lekarstwo. Teraz będę go miała jeszcze mniej, bo wyjeżdżam na wakacje do pracy tak jak w zeszłym roku. Postaram się być w miarę regularnie na waszych blogach, ale z moim pisaniem to nie obiecam tej regularności…

31 komentarzy:

  1. paulenka spelnic-najskrytsze-marzenia1 sierpnia 2012 20:24

    Po tym tłumaczeniu Kubiaka zaczynałam sądzić, że może być to siostra Bartmana. Ale, że Wiktoria zdolna jest do takiego wybuchu? Ciekawe, ciekawe. Zapewne Kasia sobie pomyślała coś o bracie. Ale może mu się to należało? Pozdrawiam serdecznie ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Taaa, podejrzewałam, że to jego siostra^^ Zastanawia mnie tylko, czemu on chciał, żeby używała tych samych perfum co Wiki :D Eee tam;d to Bartman, kto go zrozumie?? :P A biedny Michał nie wiedział co się dzieje:) Noo i zły Zbyś dopadł biedną Wiki... Aż się boję pomyśleć, co on jej może znów nagadać... Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  3. O jej.. Wiedziałam, że to albo siostra,albo kuzynka :D Bynajmniej dowiedziała się jakiś szczegółów z życia erotycznego Bartmana :p . Widać, że oboje nie są sobie obojętni, ale to wciąż jej bardziej zależy... + Jak przyjeżdżasz nad morze, to koniecznie odwiedź skromny Puck :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsza czy nie pierwsza. Zachowanie Wiktorii dało mi do zrozumienia, że dziewczyna jest o niego zazdrosna. Gdyby tak nie było, to nie robiłaby mu afery na całą Galerię, tylko po prostu ominęła szerokim łukiem i nie zwracała na niego uwagi, a tymczasem ona zaatakowała go jak wściekła osa i oberwało się naszemu Bartmanowi, który tym razem (jakimś cudem) nie był niczemu winien. Prawda jest taka, że oboje już coś do siebie czują i nie łączy ich już tylko łóżko. Jednak oboje są uparci i chyba ani jedno, ani drugie się do tego nie przyzna. Tylko czekać na kolejną awanturę w ich wykonaniu. Może być tak, że się mylę i w kolejnym odcinku wyznają sobie miłość i będą żyć długo i szczęśliwie, ale chyba nie w tym życiu. Nie w ich przypadku. A może nasza Kruszyna spróbowała by jakoś ich pogodzić? Wpłynąć na tą dwójkę. Chodź w sumie już próbował, i mu się oberwało niezasłużenie od Wiki. Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz.
    Kwestia perfum jakie wybierał Zibi. To, że pokazywał siostrze perfumy, które używa Wiki świadczą o tym, że on jest do niej przywiązany, że myśli o niej, że pamieta jakie zapachy lubi.
    Więc nie widzę innej możlliwości jak po prostu pogadać.

    OdpowiedzUsuń
  5. No to się porobiło. W sumie nie dziwie się Wiktorii, żetak zareagowała. Mogła stwierdzić po wcześniejszym zachowaniu Zbyszka, że to jego kolejna zdobycz. Do następnego :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Już od początku czułam, że Wiki może się nieźle wkopać, a Kubiak tylko to potwierdził:d Jestem ciekawa, jak teraz potoczy się rozmowa Wiktorii z Bartmanem.

    OdpowiedzUsuń
  7. hahaha nie mogę z Wiki. Jaka ona jest zazdrosna! Pewnie sama tego nie widzi, ale tak jest. Od momentu kiedy usłyszała jego głos w perfumerii i kiedy zobaczyła go z "dziewczyna" aż się w niej zagotowało haha ;p I tak było nawet podczas rozmowy z Miśkiem. Śmiać mi się chciało kiedy Kubi wypytywał o to jak wyglądał ta dziewczyna. Gdzieś w podświadomości czułam że to będzie jego siostra. Nie powiem Kasia nasłuchała się dzięki Wiki o życiu erotycznym swojego brata haha normalnie nie mogę. Jak dla mnie zabawna sytuacja ;p

    Oj Wiki teraz będzie musiała jakoś Zbysia przeprosić, wypadałoby bynajmniej haha :) więc czekam na net buzzziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiedziałam! :D Nie wiem skąd, ale wiedziałam, że to do końca nie jest tak, jak myślała Wiktoria. Teraz szczerze jej współczuję, bo Bartman pewnie będzie jej to do końca życia wypominał a i pewnie czeka ją niezła reprymenda. Ciekawa jestem co zrobisz z jej życiem... Zaczniesz je prostować, czy komplikować jeszcze bardziej? Mam nadzieję, ze niedługo się dowiem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdrość nie jest dobrym doradcą, ale rozumiem Wiki i to jak się poczuła. Jak jedna z wielu zabawek ... ciekawe co teraz zrobi Bartman ? I jak to się dalej potoczy ? hmmm czekam z niecierpliwością :) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  10. coś mi pachniało siostrą Zbyszka. myślę, że każda zareagowałaby tak, jak Wiktoria. czekam na następny, buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale wpadka! O rany! Nie wierzę :D Dobrze że to okazała sie tylko siostra ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. No to Wiki pojechała po bandzie, nie ma co ;D Powiem szczerze, że dopiero słowa Michała uświadomiły mi, że tą dziewczyną była siostra Zbyszka, ale Wiki nie chciała sobie tego uświadomić i teraz będzie miała z Zibimi pieczone raki. Jestem szaleńczo ciekawa jak głośna będzie ich następna rozmowa, bo na pewno ilość decybeli wzrośnie do gigantycznych rozmiarów. Oj pęka nam Grodecka z zazdrości, a sama nie chce się do tego przyznać. Może niech się za to wszystko weźmie Kryszunka i rozpocznie uświadamienia zarówna Wiktorii jak i Zibiemu, że nie warto tak się oszukiwać :D
    Pozdrawiam ;***

    OdpowiedzUsuń
  13. No tak, zareagowała zbyt impulsywnie. Ciekawe jak teraz zachowa się Zibi... Coś czuję, że Kubi może odegrać tu jeszcze duuuużą rolę, bo inaczej po prostu być nie może :)

    OdpowiedzUsuń
  14. :D No Wiki,wiki :D Nie dziwię się,ze Bartman jest nią zainteresowany skoro charaktery mają podobne :) Ja nie chciałabym wiedzieć w jakiej pozycji mój brat lubi kończyć :D:D Tak domyślałam się,ze może to być siostra Zbyszka. Wiktoria dała niezły popis. Podejrzewam,ze gęsto będzie musiała się Bartmanowi tłumaczyć. Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. To się Michałowi oberwało za niewinność :P I tak w ogóle, to nie spodziewałam się po Wiki takiego wybuchu złości... Zaskoczyła mnie, ale w końcu skąd mogła wiedzieć, że to tylko jego siostra, chociaż ja coś tam podejrzewałam :D Niby już dała sobie spokój z Bartmanem, ale wciąż coś ją do niego ciągnie. To widać :) Jakoś nie mogę zrozumieć tej dziewczyny, a tytuł rozdziału idealnie do tego pasuje :P Teraz czekam na ich konfrontację, będzie starcie dwóch mocnych charakterów ;) Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. Hahaha, ale Wiktoria wtopiła, nie mogę. Ale na jej miejscuteż bym wybuchła. Ciekawe co teraz zrobi Bartman. Czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. To oczywiste że Wiktoria jest zazdrosna i właśnie udowodniła to Zbyszkowi. Nie wiem jakie są jego przemyślenia na temat ich "związku" ale w tym momencie to on stoi na wygranej pozycji... Cóż, zobaczymy jak sprawy się potoczą :)

    OdpowiedzUsuń
  18. No to się Wika wkopałaś. Nie powiem, coś mi nie grało z tą 'nową' Bartmanową, tym bardziej po zeznaniach, że rzekomo była starsza od Zbyszka. Misiek urzekł mnie swoimi pytaniami, zdecydowanie był przerażony całym zajściem. Cóż, konfrontacja Grodecka - Bartman czeka;))

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo dobrze, że nie zadzwoniła! Niech nawet nie próbuje tego robić nigdy więcej! Jaki z tego Zbyszka bu.c! Szybko się pocieszył, w końcu jego klejnoty chyba pilnie potrzebowały jaskini by się schronić i mieć dobrze (o matko jakie mnie porównanie doszło :P) Na miejscu Wiki jeszcze bardziej bym na nich wrzasnęła, sprawiedliwość musi być po naszej stronie :P Nie lubię Zbyszka oj nie lubię go takiego wrrrr! Ale mnie zaskoczyłaś! Siostra?? Ha ha ale numer! Aczkolwiek niech Wiki sobie nie wyrzuca, że źle zrobiła mówiąc mu te słowa w drogerii, co to to nie! Musiała sobie ulżyć a jemu powiedzieć do słuchu po tych wszystkich perypetiach. Biednemu Miśkowi też się nieźle oberwało, a on taki niewinny ^^ Ale powinien bardziej zdecydowanie przerwać potok słów dziewczyny i szybko wyjaśnić całość. Chciałabym widzieć minę Wiki gdy obok pojawiło się rodzeństwo Bartman a ona się o tym fakcie dopiero co dowiedziała, bezcenne :D Jestem tylko ciekawa czy Zibi na nią nakrzyczy czy nie… Czekam na kolejny :D
    Chyba mój komentarz nie oddaje wszystkiego, aczkolwiek jestem po nocnej zmianie w pracy i żeby nie zasnąć w pociągu czytam opowiadania które mam zaległe :P
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Heh rozśmieszyłaś mnie końcówką i to bardzo ;D już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.. Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  21. No to wiktoria wpadła ale w sumie po tym dziwnym tłumaczeniu Kubiaka można byłoby po części się tego domyśleć... To zapewne teraz będzie czekać Wiki ciekawa rozmowa z Bartmanem... Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  22. no dobra, w stanie silnego wzburzenia można tak zareagować, więc jest ona usprawiedliwiona, ale Bartman, no cóż chyba jej wygarnie, co o tym myśli, a zadowolony to na pewno nie był z jej wybuchu! ;D

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja tak trochę się nie dziwię, że postąpiła, jak postąpiła. Wiadomo, że zakochana oraz zraniona kobieta wie lepiej co się dookoła niej dzieje... także wie lepiej kim jest dziewczyna, która pojawia się u boku jej byłego. No ale mimo wszystko mogła pozwolić wyjaśnić wszystko od razu.
    Czekam na kolejny rozdział.
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie no każda kobieta, która czuję coś do drugiej osoby w tym wypadku mężczyzny- jest zazdrosna- taka przypadłość, która często jest silniejsza od nas i odbiera nam racjonalne wyjaśnienia, bo niby wszystko już wtedy jest takie oczywiste. A potem coś co było takie oczywiste nagle już takie nie jest;p Wiki poniosło i to bardzo:) ale to znaczy tylko i wyłącznie że zależy jej na Zbyszku i to bardzo:) inaczej by tak gwałtownie nie zareagowała;p To mina Zbyszka musiała być bezcenna:D a co dopiero jego siostry:D sobie pomyślała:D. A Kubi i jego słodkie jąkanie:D hahahhaha myślałam, że się w końcu nie wyprodukuje aa jednak, dał radę:D cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  25. Wpadłam na twojego bloga całkiem przypadkiem i zostałam mile zaskoczona. Nigdy nie pałałam miłością do tego typu opowiadań, ale twoje opowiadanie bardzo przypadło mi do gustu. Styl masz bardzo dobry, graficznie strona jest dopracowana, a sam pomysł świetny. Znakomicie przedstawiłaś problem w postacie Zbyszka z którym boryka się główna bohaterka Wiktoria. Żałuję, że opowiadanie to będzie krótkie jak już nas czytelników uprzedziłaś. Uważam, że losy bohaterów mogły toczyć się o wiele dłużej niż zaplanowałaś nie tracąc na ciekawości, ale to ty decydujesz więc nic mi do tego.

    Życzę dużo weny,

    OdpowiedzUsuń
  26. Hahahaha no wybacz, ale nie mogłam z Wiktorii w tym odcinku! Po prostu dziewczyna rozwaliła system. Kasia z pewnością nie czułą by się gorzej nie wiedząc w jakiej pozycji lubi kończyć jej młodszy brat. No, ale Misiek wyprowadził ją z błędu. Już nie mogę się doczekać najbliższej konfrontacji Wiktorii ze Zbyszkiem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. No to oboje będą mieć nauczkę!! Wiki, że nie można robić z iebie przedstawienia przed facetem bo nie warto i Zbyszek też. Siostra zapewne zmyła by mu za to łeb:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Boze, jak ja się stęskniłam za opowiadaniami,za pisaniem (za onetem już nie,bo nie chce mi nic pblikować),za Tobą samą też;D aż wstyd,że nie czytałam, opowiadań na bierząco tylko odciełam się dość radykalnie... ale dobrze, nie ma co wylewać żali;)
    Opowiadanie inne niż wszystkie Twoje, przede wszystkim rozdziały są krótsze i narracja jest tylk oze strony Wiktrii,zwykle napisałabyś jeszcze odczucia Zbyszka,ale nie tym raze;D kurczę, nieźle się zapowiada,skoro ta dziewczyna to była tylko siostra Zbyszka...ale brunetka mogła dać się wygadac Kubiakowi,a ni tak przerywać,że chłopaczyna sie zdenerwowała i zaczęła jąkać;))
    Pamiętasz malą, głupią Karoline? Indovinello? Mam nadzieję,ze czytajkąc to nie masz myślach mojego zabójstwa;**
    [e-tu-mi-ami.blogspot.com]
    43460973 koniecznie informuj ;))

    OdpowiedzUsuń
  29. Noto Wiktoria się nie popisała. Nie powinna pokazywaćBartmanowi, jak bardzo jej zależało, jak bardzo go kocha i jak bardzo ją zranił. Coś czuję, że z tego mogą wyniknąć niemałe kłopoty. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  30. Zależy jej, cholernie jej zależy. I lubię tego Kubiaka, Zibiego mniej, ale i tak widzę ich razem na obrazku i wieczny ogień.

    OdpowiedzUsuń
  31. Wiedziałam, wiedziałam, że to Kasia. Jak ja kocham Kubiaka. Mistrz napięcia. A wiktoria mogła by go dopuścić do głosu.

    OdpowiedzUsuń